Blog

Jak zrobić papier czerpany

6 maj 2021
Jak zrobić papier czerpany

ANIA ZIĘBIŃSKA

Ostatnio los sprowadził na mnie papier czerpany. By uniknąć kupowania ‘nowego’ papieru, przeszukiwałam biblioteki internetu, by znaleźć kogoś, kto chciałby się pozbyć swojego. Aż tu nagle: ZESTAW KREATYWNY DO PAPIERU CZERPANEGO, cena: 15 zł. Nie mogłam przegapić takiej okazji. Jeszcze nie wiedziałam wtedy, że okaże się to moim nowym punktem zainteresowania i że będę regularnie przegrzebywała nasz domowy śmietnik w poszukiwaniu… właściwie całej jego zawartości. No i znaleźliśmy się tutaj, czyli w miejscu, w którym uznałam, że mogę już przekazać moją wiedzę dalej. Czerpcie (heh) z tego wszyscy!

kartki w wydaniu leśnym: z mchem lub trawą

Ja w swoim zestawie miałam już wszystkie elementy potrzebne do czerpania papieru, ale powiem wam, jak zrobić swój własny zestaw. Wymaga to odrobinę więcej pracy, ale jak już raz się to zrobi, można z niego korzystać przez długi czas. Zestaw składa się głównie z czerpaka, do którego będziecie potrzebowali:

- ramki na zdjęcia, najlepiej drewnianej (dowolnego rozmiaru, ale będzie to rozmiar waszej kartki papieru, więc pamiętajcie o tym przy wyborze)

- kawałka drobnej siatki lub luźno tkanego materiału wielkości ramki (może to być firanka, moskitiera, woal, gaza - musicie sami ocenić, czy będzie łatwo przepuszczał wodę)

- pinezek lub zszywacza tapicerskiego

Gdy macie już wymienione elementy, wyjmujecie z ramki szybkę i tylną deseczkę (tak, żeby została tylko drewniana ramka) i napinacie na nią swój kawałek materiału. Zawijacie go o brzegi ramki i przypinacie pinezkami lub zszywkami. gotowe!

Disclaimer: to najłatwiejszy przepis na czerpak, lecz jeśli chcecie być profesjonalni i mieć coś, co będzie bardziej wytrzymałe, to odsyłam was do tego tutorialu:

https://www.paperslurry.com/2014/08/01/make-mould/

Mając swój czerpak możemy przystąpić do robienia papieru. Będziecie potrzebowali:

- pocięte/porwane na małe kawałki różne, stare papiery. Tutaj możemy szaleć: mogą to być równie dobrze kartony po jajkach lub opakowania po ryżu, jak i stare dokumenty, gazety, czy rysunki. Im więcej druku, tym ‘brudniejszy’ będzie papier (na logikę - jasne papiery dadzą nam jasne kartki, kolorowe papiery dadzą kolorowe itd.). Zbierzcie przynajmniej dwie szklanki takich skrawków!

- miskę lub inne naczynie, w którym będziecie namaczać papier - możecie to również zrobić (tak jak ja) w naczyniu, z którego będziecie czerpać papier

- blender (bez niego też da radę, np. moździerzem, ale będzie to wymagało od was więcej wysiłku)

- ew. dodatki do papieru, takie jak kwiaty, liście, włóczki (będę o tym więcej mówiła później)

- naczynie do czerpania papieru - może to być miska, kuweta, forma na ciasto - coś, co pomieści wasz czerpak

- najlepiej kilka kawałków filcu w rozmiarze naszych kartek, lecz poradzą sobie również zwykłe ścierki kuchenne lub stare koszulki/koszule/koce

- gąbka lub chłonna ścierka

- gazety lub kawałki kartonu

- coś ciężkiego, jak np. książki

Zaczynamy…

1. Zalejcie swój papier wodą i odczekajcie minimum godzinę. Ja czekam do momentu, aż zachce mi się wykonać wszystkie kolejne kroki - zazwyczaj wychodzi coś pomiędzy trzema godzinami a trzema dniami. Nie czekajcie jednak zbyt długo, bo papier może zacząć gnić!

2. Wlejcie namoczony papier do kielicha albo zmiksujcie go w naczyniu - w zależności od tego, jaki macie blender. Chcemy osiągnąć w miarę jednolitą masę. 

3. Do swojej papierowej pulpy możecie włączyć różne dodatki, np. kawałki kolorowego papieru, zioła, nasiona, nitki, *wszystko co wam przyjdzie do głowy*. Do masy można dodać również kolorowe farbki lub naturalne barwniki, takie jak kawa, sok z buraka czy kurkuma.

4. Jeśli wasza pulpa nie jest jeszcze w naczyniu, z którego będziecie czerpać papier, to przelejcie ją do niego. Ja zazwyczaj dolewam do masy odrobinę wody, by było mi ją później łatwiej nakładać na czerpak. Nie stresujcie się jednak proporcją papieru do wody - zbyt płynna lub zbyt rzadka konsystencja nie będzie miała większego wpływu na ostateczny efekt. Ważne, żeby było wam wygodnie pracować.

5. Obok waszego naczynia przygotujcie sobie miejsce pracy- może być jakkolwiek chaotyczne lub zorganizowane (u mnie raczej to pierwsze). Na płaskiej powierzchni połóżcie karton lub gazetę (lub cokolwiek, co pozwoli wam nie zalać całego pomieszczenia podczas odsączania kartek), a na nim kawałek materiału. Miejcie pod ręką gąbkę i resztę kawałków materiału.

6. Włóżcie czerpak do naczynia z pulpą. Niektórzy robią to pod kątem, niektórzy na płasko - będzie to zależało od rozmiaru i kształtu waszego naczynia, więc musicie po prostu zobaczyć, co wam najlepiej odpowiada. Celem jest wypełnienie czerpaka równą warstwą pulpy - grubość warstwy wyznacza grubość kartki. Teraz poziomo wyjmijcie ramkę z z wody i odczekajcie chwilę, aż nadmiar wody obcieknie.

7. Połóżcie ramkę na waszej przygotowanej strefie pracy. Papierową masę przykryjcie kawałkiem filcu (lub innego materiału).

8. Zacznijcie odsączać masę z wody swoją gąbką. Przyciskajcie gąbkę w pojedynczych miejscach, by zebrać cały nadmiar wody (nie pocierajcie nią, bo może to zepsuć strukturę papieru). Jeśli wasz materiał stanie się zbyt mokry, możecie go podnieść i wykręcić z niego wodę.

9. Gdy zdecydujecie już, że kartka jest wystarczająco odsączona, odłóżcie materiał i gąbkę na bok i ostrożnie odwróćcie ramkę. Delikatnie popukajcie w siatkę. Jeśli kartka odchodzi, to znaczy, że wszystko się udało, jeśli nie - spróbujcie jeszcze poodsączać.

10. Najbezpieczniej będzie teraz przenieść kartkę gdzieś na bok na materiale, na którym się znajduje, a na waszym miejscu pracy położyć nowy kawałek materiału. W ten sposobu macie pewność, że kartka nie porwie się podczas przenoszenia. Następnie, używając obu rąk, odwróćcie mokry papier wraz z materiałem i połóżcie kartkę na jakimś suchym podłożu, odrywając mokry materiał od kartki.

11. Powtórzcie kroki 6-9, aż w waszym naczyniu pozostanie prawie sama woda.

12. Kartki są praktycznie gotowe :-)) Teraz odczekajcie kilka godzin, aż trochę przeschną. Potem połóżcie jedną na drugiej, przekładając je suchymi ściereczkami i przyciśnijcie czymś ciężkim i płaskim, np. książkami. To sprawi, że kartki nie będą się falować. Kartki powinny być suche na następny dzień, ale w zależności od wilgotności powietrza może to zająć dłużej.   

No i macie - piękne czerpane kartki własnej roboty. Ja czasami myślę, że mogą mieć magiczne moce w zależności od tego, z czego je zrobicie, ale idealnie nadają się również na piękne listy, prezenty, zakładki do książek czy specjalne notatniki. ✿◕ ‿ ◕✿

Coś, o czym nie wspomniałam wcześniej, a jest bardzo ważnym krokiem (w którym można dużo eksperymentować), to nakładanie elementów na kartki tuż przed wyciśnięciem wody (czyli pomiędzy 6. a 7. krokiem). I to może być już naprawdę wszystko….  

Tutaj moje dotychczasowe dodatki:

kartki z płatkami wysuszonych kwiatów i różowym papierem

kartki z kawałkami kartonów po produktach spożywczych